Uszczelnianie systemu, czyli kij zamiast marchewki

źródło: Rzeczpospolita

NOWE PRAWO | Większość zmian w przepisach o VAT dokłada obowiązków podatnikom, zwiększając ryzyko błędów po ich stronie. Przemysław Powierza doradca podatkowy, Partner RSM Poland

Zmiany przepisów w zakresie systemu VAT, które rozpoczęły się w 2019 roku, a w wielu przypadkach zostaną dokończone w 2020 roku, mają na celu przede wszystkim zwiększenie ściągalności tego podatku. Nie należy tego mylić z poprawą systemu VAT w ogóle lub poprawą mechanizmów obliczania i poboru podatku. Wynika to z tego, że niemalże wszystkie zaproponowane korekty przepisów dokładają obowiązków uczciwym podatnikom, a więc zwiększają ryzyko błędów po stronie tych, którzy w wielu aspektach wyręczają organy podatkowe w poborze podatków. Jak na lekarstwo mamy natomiast rozwiązań usprawniających system w taki sposób, aby wysiłek związany z prewencją dotyczył fiskusa, a niezbędna wymiana informacji była zorganizowana tak, aby systematycznie budować i zwiększać zaufanie do organów podatkowych. Wielka szkoda, bo dopiero takie działania potrafią przynosić długofalowo trwałe, pozytywne efekty.

Nierówne obciążenia

Sporo się dyskutuje o digitalizacji oraz coraz większych możliwościach sztucznej inteligencji – także w podatkach. Mam jednak nieodparte wrażenie, że z dotychczasowych zdobyczy technologicznego postępu korzystamy fragmentarycznie i z pewnością nieefektywnie. Fiskus próbuje analizować bardzo duże zbiory danych (big data), ale ich dostarczaniem obarcza na niespotykaną dotąd skalę...